Szukaj na tym blogu

niedziela, 14 września 2014

Jak łatwo można się rozczarować

Wiecie, tyle się mówi o tolerancji, o pomaganiu sobie i nieocenianiu po pozorach.
Wiecie też napewno że jak juz się z kimś zaprzyjaźnicie to trzeba tą przyjaźń pielęgnować i zrobić wszystko żeby przetrwała jak najdłużej.
I mimo różnic jakie między nami występują akceptować swoje wybory, wspierać w trudnych chwilach i cieszyć sie razem z sukcesów. I szanować swoje zdanie , nie brnąć w swoim oślim uporze zrażając do siebie ludzi którym na was zależy.
Mi już przestało zależeć , przez debilny upór, nienawiść do innych ludzi, naiwność i pozwalanie na manipulowanie sobą.
Przykro jest to stwierdzić ale teraz w trudnej sytuacji będę wolała pomóc obcej osobie niż tej która wydawała się mi znana i o której myślałam że nadal jest taka swojska, że można z nią o wszystkim porozmawiać i że czasami posłucha rad innych ludzi. Takich którzy nie chcą jej skrzywdzić tylko pomóc.
No ale jeśli rozłąka tak wpływa na ludzi? Cóż, nie potnę się szarym mydłem i nie będę za wszelką cenę odbudowywała tego co zostało utracone.
Wręcz legło w gruzach jak domek z kart, którym chyba było. Ale na stabilnym fundamencie.
Teraz to pozostało tylko pielęgnować te przyjaźnie które akceptują się nawzajem, nie zieją nienawiścią tylko opływają zrozumieniem, służą dobrą radą i potrafią znaleźć czas w tym szalonym pędzie ma rozmowę, spacer po lesie czy wypicie piwka podczas ogladania tv.
Szkoda marnować czas i energię na coś co nie ma racji bytu i skupić się na tym co tu i teraz. Ze sprawdzonymi i godnymi zaufania ludźmi którzy nie sprawią że poczujesz się jak wrak. Tylko dodadzą ci wiatru w skrzydła by móc realizować swoje marzenia.

sobota, 13 września 2014

Kolacja!! Szybka akcja:-)

W ostatni czwartek dowiedziałam się że na cały weekend przyjeżdżają moje dwie kuzynki." Super", pomyślałam i włączył mi się tryb kuchenny. No bo przecież nie zamówię pizzy mając w głowie książkę z przepisami. No i machina ruszyła. Dziewczyny zadbały o napoje a ja zaczęłam czary mary w mojej kuchni.
Z ciasta francuskiego wyczarowałam "zawijasy". Jedne z farszem szpinakowym z fetą a drugie z szynką i serem.
Bardzo proste i sycące danie kolacyjne, na ciepło .
Co do farszu szpinakowego? Standard czyli młody szpinak podduszony z czosnkiem na masełku i z wkruszoną fetą.
Na płaty gotowego ciasta nałożyłam farsz i zwinęłam w rulonik.
Zanim włożyłam do piekarnika posmarowałam ruloniki roztopionym masełkiem. Żeby były ładnie rumiane;-)
Obawiałam się że towarzystwu nie będzie to smakowało ale jakże się myliłam:-)zniknęło wszystko co do okruszka. A i moja misja przemycenia witamin udała się na 100 procent:-)

poniedziałek, 1 września 2014

Nie tylko dla siebie

Zaczął się wrzesień. Nadchodzi ta pora roku kiedy częściej siedzi się w domu, po 20stej robi się ciemno. Nie chce nam się nigdzie wychodzić i naszymi najlepszymi przyjaciółmi stają się koc i kubek z herbatą.
Ale może wykrześmy z siebie tą odrobinkę energii i pójdźmy na spacer, spotkajmy się z przyjaciółmi? Wyprowadźmy psa na dłuuuugi spacer.
Fajnym pomysłem na takie jesienne wieczory jest przygotowanie FOUNDE.
Wystarczy garnuszek gorącego oleju i wyobraźnia.
Na naszym stole zazwyczaj królują mięsiwa marynowane ze smakiem, kruche warzywa i mnóstwo dodatków które urozmaicają wieczór; -)
Można też zrobić wersję serową albo czekoladową. Poezja smaków i aromatów.
My gustujemy w mięsnym. I wcale tak dużo się tego nie zjada, bo zanim nasz wybrany kawałek mięska sie usmaży my zdążymy chwycić a to grzybka, a to ogóreczka albo papryczkę.
Życzę wszystkim wspaniałych wieczorów z prawdziwymi przyjaciółmi, bo wtedy wszystko lepiej smakuje:-)