Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Coś na szybko

Też tak macie-brakuje nam czasu na wszystko.
Budzisz się i ze zdumieniem odkrywasz że budzik nie zadzwonił, mąż smacznie chrapie obok mnie, a czasoprzestrzeń skurczyła się maksymalnie. Plan poranka runął na łeb i szyję?
Ja też tak mam, i wtedy zaczyna się pogoń- za rozumem, czasem, za możliwościami. No bo jak się czlowiek spieszy.... resztę znacie.
W związku z tym że wczoraj późno wróciłam z pracy to wyłączył mi się tryb myślenia pt."co jutro na obiad do pracy".
No to dziś na szybko - bo zbrakło mi czasu zrobiłam coś co jednocześnie było śniadaniem dla mojego głodomora i obiadem dla mnie do pracy.
Makaron z wkładką:-)

Zaczynamy od przeglądu lodówki ,

Kroimy wg. uznania....

Wrzucamy na patelnię......

i ze smakiem zjadamy:)



Dzisiaj powtórka z rozrywki. Makaron. Najlepszy z dnia poprzedniego. Do tego cukinia, suszone pomidory i jajko. Wszystko podsmażyć, doprawić wg. uznania i jeść:-)

niedziela, 29 czerwca 2014

I jak tu nie spełniać sie ?

W związku z tak beznadziejną pogodą jaką mam zaszczyt gościć u siebie postanowiłam zrobić coś na osłodę. No bo jak pada i wieje to z domu raczej sie nie wychodzi i po głowie krążą różne pomysły.
Poszperałam w zapasach i przygotowałam Orzechowe Love:-)

sobota, 28 czerwca 2014

Cześć

Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Dlaczego smacznie? bo tak lubię.
Dlaczego zdrowo? bo tak chcę.
Dlaczego kolorowo? bo szarości już mi się znudziły.
Zapewne wiele jest takich miejsc gdzie można poczytać o kulinarnych podbojach, nowinkach w temacie gotowania i urozmiaicania sobie posiłków.
Ja chciałabym pokazać Wam że gotowanie i przyrządzanie posiłków to nie tylko odtwarzanie, niekiedy wymyślnych, dań których zdjęcia zapierają dech w piersiach i powodują nasze westchnienie pod tytułem:Ja Też Tak Chcę!!!
Ja chcę wam pokazać że my wszyscy możemy być mistrzami naszych kuchni,spowodować że nasi najbliżsi z uśmiechem zjedzą wszystko do ostatniego okruszka, że nasi znajomi poznają nas od tej zwariowanej ,radosnej strony która uwolniona spowoduje eksplozję smaków i doznać tak dalekich od tego co serwują nam naokoło.
Dodam tylko że nie jestem zwolenniczka fastfoodów- chyba że mojego wykonania:)
Wychodzę z założenie że po domowemu jest i smaczniej i zdrowiej i na pewno taniej-nasz portfel nam za to podziękuje:)
To na początek. Waniliowa kawa mrożona z sypaną szarlotką(przepis wygrzebany z zapisków babci Kazi). Nie ma nic lepszego na spotkanie z przyjaciółką w leniwe popołudnie.

*Kawa mrożona
-ulubione waniliowe lody(ja zazwyczaj wybieram Calypso, ale to kwestia smaku)
-odrobina cukru waniliowego
-mocny napar z kawy rozpuszczalnej( może być też mocne espresso jeśli korzystacie z ekspresu)
-mleko
Wszystko razem miksujemy blenderem do uzyskania jednolitej konsystencji i.....cieszymy się smakiem i chłodem:)
Smacznego

*Sypana szarlotka
-2 kg jabłek (kroimy na wiórka)
-1 szklanka cukru
-kasza manna(1 szklanka)
-mąka(1 szklanka, wybierzcie krupczatkę-wypróbowałam)
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-cynamon
-odrobina orzechów, rodzynki...wg.uznania
-1 kostka masła lub margaryny( starta na wiórka)

Do miski wrzuć suche składniki(oprócz cynamonu). Wymieszaj.Do przygotowanej formy wrzuć połowę suchej mieszanki, póżniej połowę startych jabłek.Powtórz to drugi raz. Na warstwę z jabłkami wysyp trochę cynamonu i starte masło/margarynę.Można dodać orzechy  lub rodzynki.Co kto lubi.
I do piekarnika na ok.1 godzinę tak na 160-180 stopni.
Zauważcie że w tym przepisie nie ma jajek, i jest banalnie prosty do zrobienia.
Smacznego.