W ostatni czwartek dowiedziałam się że na cały weekend przyjeżdżają moje dwie kuzynki." Super", pomyślałam i włączył mi się tryb kuchenny. No bo przecież nie zamówię pizzy mając w głowie książkę z przepisami. No i machina ruszyła. Dziewczyny zadbały o napoje a ja zaczęłam czary mary w mojej kuchni.
Z ciasta francuskiego wyczarowałam "zawijasy". Jedne z farszem szpinakowym z fetą a drugie z szynką i serem.
Bardzo proste i sycące danie kolacyjne, na ciepło .
Co do farszu szpinakowego? Standard czyli młody szpinak podduszony z czosnkiem na masełku i z wkruszoną fetą.
Na płaty gotowego ciasta nałożyłam farsz i zwinęłam w rulonik.
Zanim włożyłam do piekarnika posmarowałam ruloniki roztopionym masełkiem. Żeby były ładnie rumiane;-)
Obawiałam się że towarzystwu nie będzie to smakowało ale jakże się myliłam:-)zniknęło wszystko co do okruszka. A i moja misja przemycenia witamin udała się na 100 procent:-)
Smacznie, zdrowo, kolorowo nie tylko na talerzu ale i w nas samych. Jak nie zgubić się w swoim własnym towarzystwie , znaleźć chwilę i powiedzieć sobie stop.
Szukaj na tym blogu
sobota, 13 września 2014
Kolacja!! Szybka akcja:-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz